Pies na prezent?
Temat jak najbardziej aktualny w grudniu i nie tylko. W dalszym ciągu psy są dawane w ramach prezentów. Generalnie rzecz niewyobrażalna, ale...no właśnie. Uważam, że pies może być prezentem i to takim najcudowniejszym, jednak nie zawsze i nie dla każdego. Muszę się przyznać, że mój Biszkopt jest psem prezentowym. Mimo tego, gdyby jej nie dostała w ramach prezentu urodzinowego to i tak psiak (tylko pewnie inny i później) pojawiłby się w moim życiu.
Jak to się stało, że Holi jest psem prezentowym?
Pod koniec kwietnia 2015 straciłam mojego kochanego jamniora. Wiedziałam, że mimo pustki po stracie tego czworonożnego kumpla, będę chciała kolejnego. Oczywiście dojście do takiego wniosku trochę mi zajęło, bo jednak strata psa to ogromny cios w serducho i w pierwszych chwilach myśli krążą tylko wokół tego, że już nigdy więcej. Jednak dom bez psa dla mnie nie istnieje. Długo się zastanawiałam jaki pies i skąd. Jak już się doczytałam jakie hodowle powinnam brać pod uwagę to dopatrzyłam się ceny szczeniaków. Przyznam, że byłam zaskoczona. Mimo to uważam że kwoty jakie chcą hodowcy za swoje maluszki wcale nie jest wygórowana a pewnie mogłaby być też i większa. Jeśli człowiek nie może sobie pozwolić na psa ze sprawdzonej hodowli to powinien poszukać w schronisku a nie szukać po pseudohodowlach. Po negocjacjach z rodzicami, padło magiczne stwierdzenie "dostaniesz psa". O matko i córko...to był jeden z najlepszych dni w życiu. 30 kwietnia 2016 stałam się najszczęśliwszą właścicielką puchatej kulki, trochę przed czasem właściwym, ale to nieważne. Tak więc, Holi jest prezentowym psem, ale takim w 100% wyczekanym, totalnie świadomym i najlepszym jaki w życiu dostałam. Ja na ten "prezent" czekałam ponad 20 lat. Samo hasło "kupimy Ci psa" było dla mnie prezentem, bo tak naprawdę wybór rasy i hodowli zależał ode mnie. To ja siedziałam po nocach i czytałam skąd wziąć psa i czy aby na pewno Golden retriever to rasa dla mnie.To ja naczytałam się poradników odnośnie wychowania szczeniaka. To ja pojechałam ją odebrać i przywieźć do nowego domu.
W związku z tym, nie zamierzam totalnie negować pomysłu obdarowania kogoś szczeniakiem. Jest tylko jedno, no może kilka, ale...PIES NIE MOŻE BYĆ KAPRYSEM, CHWILOWĄ MODĄ, ZASKOCZENIEM.
Kiedy pies może być prezentem?
Jeśli osoba obdarowana jest świadoma obowiązków wynikających z posiadania czworonoga w domu. I nie mówię tu tylko o tym żeby pies miał co zjeść i mógł wyjść na 5 minut na siku. Każda osoba przygarniająca do domu zwierzaka musi wiedzieć jakie są jego wymagania aby on się nie męczył i my. Wydaje mi się, że powinna to być osoba dorosła i to taka, która chciała psa, a kwestią czasu było jego pojawienie się w domu.
Należy zwrócić uwagę na wymagania rasy i wybrać taką, która będzie najlepiej odpowiadała naszemu życiu codziennemu. Nie może być tak, że wybieramy szczeniaka modnej rasy a potem go oddajemy, bo się okazuje, że nasze wymagania i jego idą zupełnie innym torem. To jest tak bardzo krzywdzące dla zwierzaka, że brak słów, a niestety ciągle się dzieje. Ludzie kupują psiaki, bo ładne, bo sąsiad będzie zazdrościł, a potem płacz i zgrzytanie zębów, bo dom w ruinie.
Poza tym wydaje mi się, że kiepskim pomysłem jest przyprowadzenie psa do domu dla dzieci. Jakby nie było to my jesteśmy dorośli i prędzej czy później obowiązek, chociażby wychodzenia na spacer spadnie na nas. Jeśli się mylę to podziwiam takie zdyscyplinowane dzieciaki. Jednak w przeważającej większości domów, to rodzice się nim zajmują, dlatego psa powinna chcieć cała rodzina. To nie pluszowa zabawka na pięć minut. On dorasta, zmieniają się jego potrzeby i jest z nami przez ok. 10 -15 lat. Jeśli pies ma być prezentem świątecznym dla dzieciaków to najlepszy będzie taki pluszowy i nauka, co to znaczy mieć psa.
Podsumowując.
Pies tylko w prezencie dla dorosłej, świadomej osoby. Takiej, która chce psa, wie, że to żywe stworzenie stanie się członkiem rodziny. To przywilej.
Jak to się stało, że Holi jest psem prezentowym?
Pod koniec kwietnia 2015 straciłam mojego kochanego jamniora. Wiedziałam, że mimo pustki po stracie tego czworonożnego kumpla, będę chciała kolejnego. Oczywiście dojście do takiego wniosku trochę mi zajęło, bo jednak strata psa to ogromny cios w serducho i w pierwszych chwilach myśli krążą tylko wokół tego, że już nigdy więcej. Jednak dom bez psa dla mnie nie istnieje. Długo się zastanawiałam jaki pies i skąd. Jak już się doczytałam jakie hodowle powinnam brać pod uwagę to dopatrzyłam się ceny szczeniaków. Przyznam, że byłam zaskoczona. Mimo to uważam że kwoty jakie chcą hodowcy za swoje maluszki wcale nie jest wygórowana a pewnie mogłaby być też i większa. Jeśli człowiek nie może sobie pozwolić na psa ze sprawdzonej hodowli to powinien poszukać w schronisku a nie szukać po pseudohodowlach. Po negocjacjach z rodzicami, padło magiczne stwierdzenie "dostaniesz psa". O matko i córko...to był jeden z najlepszych dni w życiu. 30 kwietnia 2016 stałam się najszczęśliwszą właścicielką puchatej kulki, trochę przed czasem właściwym, ale to nieważne. Tak więc, Holi jest prezentowym psem, ale takim w 100% wyczekanym, totalnie świadomym i najlepszym jaki w życiu dostałam. Ja na ten "prezent" czekałam ponad 20 lat. Samo hasło "kupimy Ci psa" było dla mnie prezentem, bo tak naprawdę wybór rasy i hodowli zależał ode mnie. To ja siedziałam po nocach i czytałam skąd wziąć psa i czy aby na pewno Golden retriever to rasa dla mnie.To ja naczytałam się poradników odnośnie wychowania szczeniaka. To ja pojechałam ją odebrać i przywieźć do nowego domu.
W związku z tym, nie zamierzam totalnie negować pomysłu obdarowania kogoś szczeniakiem. Jest tylko jedno, no może kilka, ale...PIES NIE MOŻE BYĆ KAPRYSEM, CHWILOWĄ MODĄ, ZASKOCZENIEM.
Kiedy pies może być prezentem?
Jeśli osoba obdarowana jest świadoma obowiązków wynikających z posiadania czworonoga w domu. I nie mówię tu tylko o tym żeby pies miał co zjeść i mógł wyjść na 5 minut na siku. Każda osoba przygarniająca do domu zwierzaka musi wiedzieć jakie są jego wymagania aby on się nie męczył i my. Wydaje mi się, że powinna to być osoba dorosła i to taka, która chciała psa, a kwestią czasu było jego pojawienie się w domu.
Należy zwrócić uwagę na wymagania rasy i wybrać taką, która będzie najlepiej odpowiadała naszemu życiu codziennemu. Nie może być tak, że wybieramy szczeniaka modnej rasy a potem go oddajemy, bo się okazuje, że nasze wymagania i jego idą zupełnie innym torem. To jest tak bardzo krzywdzące dla zwierzaka, że brak słów, a niestety ciągle się dzieje. Ludzie kupują psiaki, bo ładne, bo sąsiad będzie zazdrościł, a potem płacz i zgrzytanie zębów, bo dom w ruinie.
Poza tym wydaje mi się, że kiepskim pomysłem jest przyprowadzenie psa do domu dla dzieci. Jakby nie było to my jesteśmy dorośli i prędzej czy później obowiązek, chociażby wychodzenia na spacer spadnie na nas. Jeśli się mylę to podziwiam takie zdyscyplinowane dzieciaki. Jednak w przeważającej większości domów, to rodzice się nim zajmują, dlatego psa powinna chcieć cała rodzina. To nie pluszowa zabawka na pięć minut. On dorasta, zmieniają się jego potrzeby i jest z nami przez ok. 10 -15 lat. Jeśli pies ma być prezentem świątecznym dla dzieciaków to najlepszy będzie taki pluszowy i nauka, co to znaczy mieć psa.
Podsumowując.
Pies tylko w prezencie dla dorosłej, świadomej osoby. Takiej, która chce psa, wie, że to żywe stworzenie stanie się członkiem rodziny. To przywilej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz