Co zrobić z tymi upałami
Biszkoptowe patenty na upały
Spacery
W trakcie upałów trochę zmieniają się nam zasady spacerowania. Znika nam długi spacer południowy/popołudniowy. Zamiast tego wydłużają się poranne i wieczorne wyjścia. Zamiast szybkich wyjść mamy co najmniej 30 minut rano i co najmniej godzinę wieczorem. Spacer środkowy, który normalnie jest najbardziej aktywny trwa tylko do czasu załatwienia potrzeb. Zresztą Holi sama nie chce spacerować, szuka tylko cienia żeby sobie odpocząć.
Wycieczki nad wodę
Jeśli jest czas i wszyscy mamy chęci (dotyczy to także Holi, w pewnym stopniu, ze względu na jej brak zamiłowania do samochodu) to pakujemy się do samochodu, zabieramy niezbędne graty (przeważnie to Biszkopt jest najlepiej spakowany, bo dla siebie przeważnie o czymś zapominam) i jedziemy nad jakąś wodę. Holi nie jest (na razie) typowym goldenem pod tym względem. Lubi wodę, ale pod warunkiem, że pod łapkami czuje grunt. Wchodzi chętnie i ciężko ją z niej wygonić, ale niech tylko straci grunt i będzie zmuszona pływać...oj to wtedy jak najszybsza ewakuacja na ląd. Nie daj bug kiedy ktoś ją będzie chciał opryskać. Obraza majestatu i foch gotowy. Dopóki ten ktoś nie przeprosi porządną porcją pasztetu to już się z nim nie przyjaźni.
Basenowe harce
W zeszłym roku kupiłam dla wypróbowania taki dmuchany basenik dla dzieci. Nalałam wody i na efekty trzeba było czekać. Początkowo podchodziła do niego bardzo nieufnie. Jedyną zabawą na jaką było ją stać było wyławianie różnych rzeczy, które wcześniej rzuciłam. Chwilowo basen pełnił też rolę wielkiej miski. Po każdym spacerze zamiast paść w domu, biegła najpierw do basenu napić się a dopiero wtedy można było odpocząć. Dopiero po jakimś czasie trochę w nim brykała, ale ani razu się nie położyła. Niestety basen przetrwał tylko jeden sezon, w tym roku rozglądam się za czymś lepszym i przede wszystkim trwalszym.
Biszkopt wielbi banany. W związku z tym zaczęłam kroić je na grubsze plastry i mroziłam. Schodziły w tempie ekspresowym. Chociaż początkowo trochę przesadziłam, bo po zbyt dużej ilości takich dobroci pojawiło się małe przeziębienie, ale później zmądrzałam i smaczki były odpowiednio wydzielane. W tym roku postanowiłam poszaleć i już dodatkowe dwa przepisy pojawiły się na blogu:
Kółka z niespodzianką
Smaczki owocowe
Testowałam też w ubiegłym roku lody Pokusy. Robiły furorę, ślina ciągnęła się w nieskończoność dopóki ich nie dostała.
Wilgotny ręcznik
Kiedy jest gorąco a Holi ma zostać sama, wkładam ręcznik do umywalki, moczę pod zimną wodą. Zostawiam go rozłożonego na płytkach w wiatrołapie. Ostatnio też taki ręcznik pełnił rolę prowizorycznej kamizelki chłodzącej. Myślałam, że jak tylko go na niej położę to od razu ściągnie, a okazał się strzałem w dziesiątkę. Nawet nie próbowała go ściągnąć. Bawiła się na dworzu z ręcznikiem zwisającym z grzbietu. Oczywiście aby nie doszło do jakiś problemów zdrowotnych ręcznik był w użyciu przez bardzo krótki czas, nie było to nawet 30 minut. Spróbujemy pewnie jeszcze nie raz w przypadku największych upałów.
Wiatrak
Podstawowe wyposażenie w domu na ciepłe dni, o ile nie jest się właścicielem klimatyzacji. Jak tylko jest włączony a Holi jest w domu to leży przy nim i się nie rusza, ewentualnie zmienia pozycje leżenia :)
I to na tyle naszych sposobów radzenia sobie ze zbyt dużymi temperaturami. Na razie nam pasują, Holi przy takich kombinacjach i udogodnieniach w miarę nieźle znosi upały. Zdecydowanie mniej czasu spędza na podwórku, jeśli już to wieczorami.
Powodzenia w przetrwaniu ciężkich dni :)
Martyna & Holi
a na zakończenie trochę większa fotorelacja :)
bez pańci do wody nie wchodzę |
panierowanie, odpoczynek i zaraz znowu hop do wody |
mały golden uczy się, że woda jest fajna |
kiedy nie było basenu zwykła miska była równie fajna |
początkowo basen służyła jako miska na wodę |
łapki można było zamoczyć, ale żeby coś więcej...ani boże mój |
robocza wersja kamizelki chłodzącej ;) |
arbuz to bardzo dobry wynalazek na upały |
lody Pokusy były niezastąpione |
mrożony kong to coś co Biszkopty lubią najbardziej :) |