Ciekawostki Holi

     Dzisiaj mijają 2 lata odkąd mój diabeł mieszka razem ze mną. To dwa lata temu zostałam jednym z najszczęśliwszych ludzi na świecie. To dwa lata temu moje życie zmieniło się o 180 stopni. To od dwóch lat trwa niekończąca się przygoda. I oby trwała jak najdłużej :)

Dziś 24 ciekawostki dotyczące Holi :)

1. Jej imię wywodzi się z wierzeń hinduistycznych. To efekt moich zainteresowań Indiami i jogą. Holi to święto radości (czy może być coś radośniejszego niż szczęśliwy pysk goldena?) i wiosny (moja ulubiona pora roku), obchodzone na przełomie lutego i marca (Holi pojawiła się na świecie 26.02), któremu patronuje Bóg Miłości (moja sunia to miłość w najczystszej postaci)

2. To chodzący czołg. Człowiek czy stolik zupełnie jej nie przeszkadza. Jeśli znajdujesz się na jej trasie biegu to Twój problem i możesz się liczyć z mało eleganckim zwaleniem z nóg.

3. Kocha banany. O tak. Myślę, że banany mogą śmiało konkurować z pasztetem.

4. Nie znosi gumowych zabawek. Nie i już. Jeśli się pomyli, to pobiegnie za taką zabawką, ale wystarczy, że złapie ją do pyska, wyczuje z czego jest zrobiona i już ją wypluwa.

5. Kocha kopać. Na szczęście swoją pasję realizuje na okolicznych polach, domowy ogródek pozostaje nietknięty. Wystarczy ją spuścić ze smyczy i od razu łeb w dół, ogon w górę i szuka najlepszej dziury do rozkopania. Może przy niej paść, ale nie odejdzie :)

6. Uwielbia obserwować ptaki. Kiedy jesteśmy na spacerze, potrafi tak się na nie zagapić, że musi usiąść. Może tak siedzieć i siedzieć i tylko łepetyna się porusza zgodnie z kierunkiem ptasiego lotu.

7. Ma swoją sympatię i jest nim pies niedalekich sąsiadów. Przystojny, czarny labrador. Zawsze wie kiedy jest na spacerze i zawsze pierwsza go zauważy. Ba, nawet jak jesteśmy w okolicy jego podwórka to potrafi usiąść i wpatrywać się w furtkę i czekać aż wyjdzie. Kiedy się bawią, zawsze wraca ledwo żywa z jęzorem ciągnącym się daleko za nią.

8. Nie może jeść zimnych rzeczy, w tym śniegu. Niestety jak tylko coś zimnego trafi do biszkoptowego brzuszka, to za chwile go opuszcza tą samą stroną. Niestety psy nie uczą się na błędach i śnieg w dalszym ciągu jest najlepszym przysmakiem.

9. Nie przytula się. Głaskanie lubi, można ją głaskać godzinami. Jednak nie przyjdzie do Ciebie aby położyć pysk na nogach, nie wtuli się zasypiając. Jeśli coś takiego się przytrafi to jest to wielkie święto.

10. Jest telemaniakiem. Kiedy coś ją zaciekawi w telewizji, to siedzi jak zaklęta i obserwuje. A jak coś się nie podoba to od razu szczeka co sił w płucach. Mogę się założyć, że wtedy wszyscy sąsiedzi nas słyszą.


11. Lubi zdjęcia. Ciężko zrobić jej jakieś z zaskoczenia. Wystarczy, że zobaczy aparat wycelowany w swoją stronę i od razu się wpatruje i czeka aż obiektyw zniknie sprzed nosa.


12. Picie z bidetu jest jej wieczornym rytuałem. Kiedy życie na dole domu zamiera i każdy rozchodzi się do swojego pokoju, Holi idzie ze mną. Jednak zanim ułoży się na drzemkę na swoim kocyku to musimy iść do łazienki aby mogła się napić. Siada przed bidetem i czeka. Czeka aż naleję jej wody do "miski" aby łaskawie mogła się napić.

13. Kiedy we właściwej misce nie ma wody a ja tego nie zauważę to kładzie się obok i czeka. Po cichu czeka aż ktoś się zorientuje o co chodzi. Bywa to problematyczne, bo miski ma pod schodami i może minąć trochę czasu zanim załapię, gdzie jest pies. A ona grzecznie leży obok pustej miski i niekiedy śpi.

14. Nie lubi pływać. Taki mało wodny golden mi się trafił. Naprawdę trzeba się napracować aby zachęcić ją chociażby do wejścia do rzeki, stawu, jeziora. Jedyne co udało nam się wypracować do tej pory to moczenie łap. Jeśli tylko łapki stracą grunt to trzeba się jak najszybciej ewakuować na brzeg.

15. Za to kocha kąpiele pod prysznicem. Oj jak ona je lubi. I mycie łapek po prysznicem. W ogóle chyba wielbi ten mój prysznic. Jak tylko mówię, że idziemy do kąpieli albo pod prysznic to dzielnie maszeruje sama i czeka aż mycie się rozpocznie. A czasami to nawet nie chce z niego wyjść. Potrafi się położyć i ani myśli o opuszczeniu tego cudu architektury :)

16. Zrobi wszystko dla pluszaka. To są zabawki jej życia. Za mięciutkiego pluszaka da się pokroić. A jeśli jeszcze ma on długaśną metkę (taką jak te z IKEI) to będzie dozgonnie wdzięczna.

17. Bańki mydlane powodują wyłączenie mózgu. Wystarczy wyjść na podwórko, wziąć ze sobą bańki i jej popuszczać. Biega za nimi jak szalona, próbując złapać wszystkie.

18. Nie lubi się popisywać albo lubi robić ze mnie idiotkę :) kiedy szkolimy się same, ewentualnie pod czujnym okiem fachowca, to wtedy jest psem idealnym. Łapie wszystko z prędkością światła. Chętnie wykonuje polecenia i nigdy się nie męczy. Jednak kiedy chce się naszą wiedzą pochwalić przed innymi to ona udaje, że nie wie o co chodzi. Jakby wszystko słyszała po raz pierwszy.

19. Ulubionym miejscem w domu są schody, a konkretnie środkowy schodem. Jest tam mało miejsca, kiedy położy się na boku to łapy jej wystają, ale co tam, grunt, że można łepetynę oprzeć o schodek wyżej. Co tam, że wszystkim przeszkadza, najważniejsze, że to jej miejsce strategiczne i na nic go nie zamieni.

20. Robi za budzik idealny. Dla wszystkich. To nic, że o 6 rano w niedziele tylko jedna osoba mogłaby wstać z nią wyjść. Kiedy wracamy z takiego spaceru wtedy załącza się funkcja budzika dla wszystkich. Nikt, ale to nikt nie może spać jak ona już jest na nogach. Co więcej wszyscy muszą zejść na dół i być w jednym pomieszczeniu. Wtedy łobuz może iść spokojnie spać dalej, a że ludzie już są na nogach...to już tylko i wyłącznie ich problem.

21. Jest bardzo wyczulona na jęki bólu mojej mamy. Wystarczy, że gdzieś się uderzy i nawet po cichu piśnie to od razu Holi jest przy niej i próbuje ją rozweselić. Nawet jeśli bardzo boli to Biszkopt dba aby nie to było najistotniejsze tylko ona.

22. Uwielbia nowości. I to nie istotne czy mówimy o ludziach czy o rzeczach. Kiedy przychodzi do mnie więcej niż jedna osoba to zawsze, ale to absolutnie zawsze, najważniejsza jest ostatnia osoba wchodząca do domu. I nie zmienia tego nawet taki mały szczegół jak jednym z tych gości jest babcia. Jeśli wejdzie pierwsza a następnie ktoś po niej, to i tak ta druga osoba jest hitem. To samo dotyczy zabawek. Dostaje pluszaka, następuje pełnia szczęścia, przechodzi przez etap "i że cię nie opuszczę", potem pojawia się ten drugi i już ten ukochany poprzednim spoczywa w kącie, zbierając kurz.


24. Po jedzeniu zawsze musi wytrzeć pysk. Zawsze. Pech chce, że wyciera pysk w dywan. Taki czyścioch mi się trafił :)

23. Uwielbia ciepło. Obojętnie czy jest to ciepełko od kominka czy prażące słońce, byleby być jak najbliżej albo jak najdłużej. W zimie śpi prawie na kominku. W lecie ma specjalne miejsce pod domem, gdzie jest taka totalna patelnia, że nie idzie wytrzymać, a ona tam siedzi i siedzi.


2 komentarze:

  1. Piszą o nas w Internecie! Makan wbijaj na stronkę i poczytamy razem! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Makan to miłość jej życia. Ona już nawet na samo jego imię zaczyna reagować i szukać gdzie się schował :)

      Usuń

Copyright © 2014 Biszkopt i ja , Blogger