Bananowo - truskawkowe trufle

Coś szybkiego i smacznego. Wiosna za oknem to chce się już czegoś totalnie owocowego. Fakt truskawki, które użyłam są mrożone, ale smakują tak samo dobrze. Inspiracja i porady odnosnie tego przepisu są internetowe, mój ostatni hit w psich blogach Dalmatian DIY

Czego potrzebujemy?

- 1 banan
- 3 truskawki (mrożone najpierw rozmrozić)
- 1 łyżka siemienia lnianego (można zmielić; ja zapomniałam)
- 3 łyżeczki oleju kokosowego
- 1/3 - 1/2 szklanki mąki z ciecierzycy (lub innej)
- wiórki kokosowe

Do dzieła:

     Olej kokosowy doprowadzić do jego płynnej formy.

Najpierw zmiksowałam truskawki z bananem. Do owocowej mieszanki dodałam płynny olej oraz siemię lniane. Na koniec powoli wmieszałam mąkę.

    W razie potrzeby mąki zawsze można dodać trochę więcej. Masa ma mieć taką trochę lejącą, trochę klejącą konsystencję.

   Na koniec coś przyjemnego. Formujemy kulki. Chociaż początkowo kulek to nie przypomina :)
Na jeden talerz wyspałam wiórki kokosowe. Następnie nabierałam trochę masy na łyżeczkę i upuszczałam w wiórki. Wystarczy obtoczyć taki kleks dokładnie i już mamy trufelkę.

   Kiedy wszystkie ciastka gotowe należy je włożyć do lodówki aby stężały. Wtedy w razie potrzeby można poprawić ich formę, tak aby były piękne okrąglutkie, ale szczerze mówiąc psom to chyba nie jest potrzebne do szczęścia :D

   Jak zwykle Biszkoptowi wszystko smakowało. Gluty ze śliny ciągnęły się w nieskończoność. Czeka na więcej. Przy okazji świetnie sprawdzają się jako kieszonki na tabletki :)

   To czego pies nie zje od razu, należy zapakować i trzymać w lodówce.

Smacznego psiaki :) Holi poleca :D

    
najlepsza zabawa - tworzenie kuleczek
i gotowe
po kilku 2 godzinach w lodówce wyglądają dużo lepiej
co ta pańcia znowu wymyśliła?
dobre to :)
czy Wy widzicie tego gluta? :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Biszkopt i ja , Blogger