Nasze przywitanie
Witamy.
Pierwsze posty są chyba najtrudniejsze. Od dzisiaj będziemy opisywały (tak, tak ja i moja biszkoptowa panna) nasze życie codzienne. Pod koniec kwietnia tego roku rozpoczęła się moja obecna, największa przygoda życia - zawitała w moje skromne progi biszkoptowa Holi. Już od samego początku wymarzone cztery łapy były wyzwaniem. Jestem kierowcą od 8 lat, ale tak naprawdę sama wożę się od lat 4 a tu trzeba było po włochatą kulkę jechać za Częstochowę, docelowo mieszkamy w okolicach stolicy, więc kawałek jest. Udało się. Ja i Holi, bo tak od 30.04.2016r. nazywa się mój biszkopt dotarłyśmy całe i zdrowe do domu.
Ja - Martyna, Wasz człowiek przelewający wszystko na papier;
Holi - biszkopt, sprawczyni całego zamieszania.
Pierwsze posty są chyba najtrudniejsze. Od dzisiaj będziemy opisywały (tak, tak ja i moja biszkoptowa panna) nasze życie codzienne. Pod koniec kwietnia tego roku rozpoczęła się moja obecna, największa przygoda życia - zawitała w moje skromne progi biszkoptowa Holi. Już od samego początku wymarzone cztery łapy były wyzwaniem. Jestem kierowcą od 8 lat, ale tak naprawdę sama wożę się od lat 4 a tu trzeba było po włochatą kulkę jechać za Częstochowę, docelowo mieszkamy w okolicach stolicy, więc kawałek jest. Udało się. Ja i Holi, bo tak od 30.04.2016r. nazywa się mój biszkopt dotarłyśmy całe i zdrowe do domu.
Ja - Martyna, Wasz człowiek przelewający wszystko na papier;
Holi - biszkopt, sprawczyni całego zamieszania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz