Ciastka bananowo - marchewkowe z sezamem

     Pańcia wybywa na cały weekend, więc trzeba trochę Biszkopta przekupić żeby ładnie się zachowywał i nie sprawiał kłopotów. Zwłaszcza teraz jak ma takie wahania nastrojów (ze szczeniaczkowej suni zmieniła się w pełnoprawną sukę). Przepis jest wypadkową różnych pomysłów innych blogerów/youtuberów z własnym dodatkiem.

Z tych proporcji wyszło mi ok. 40 ciastek



Czego potrzebujemy?

- 1,5 szklanki mąki, zwykła pszenna, dodałam tylko resztkę zmielonych płatków owsianych, bo mi z czegoś została
- 1 szklanka płatków owsianych
- 1 jajko, babciowe - ekologiczne
- 2 banany, ja miałam akurat takie mniejsze
- 1,5 marchewki, bo duże były, ale takie normalne to ze 2
- 1 łyżeczka natki pietruszki
- 2 łyżki sezamu
- 1 łyżka oleju

Do dzieła:

    Banana rozdrobniłam widelcem żeby powstało z niego puree. Marchewkę starłam na dużych i małych oczkach tarki, tak dla urozmaicenia.
    Wszystkie składniki wymieszałam w jednej misce do ładnego połączenia. Przykryłam miskę folią i odstawiłam do leżakowania w lodówce na 1h.
    Ciasto jest raczej lepkie, więc przydaje się trochę mąki do przygotowania ciastek. Na obsypaną mąką deskę wykładałam po kawałku surowego ciasta i palcami oprószonymi mąką rozgniatałam je na trochę cieńszy placek, ale nie za cienki. Te ciastka są trochę grubsze niż takie co zwykle robię. Powycinałam taki kształt na jaki tym razem miałam ochotę.
    Wstawiłam wszystko do nagrzanego do 175 stopni piekarnika i odczekałam 35 minut jak się upieką.

Według Biszkopta nadają się w każdej sytuacji :)

Holi poleca :)


wersja obrazkowa:

 

 klepałam po kawałku, trochę grubsze niż zawsze, oprószone mąką
 gotowe do pieczenia
 
czekają na wystudzenie a Biszkopt już wyczuł co się święci


 mniam, mniam...ale czemu tylko jedno?

 
na spacerze są równie dobre jak w domku

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Biszkopt i ja , Blogger